Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zmagania z upiorem

02 lipca 1999 | Kultura | ET
źródło: Nieznane

ROZMOWA

Frederick Forsyth o swojej nowej powieści "Upiór Manhattanu": Nigdy nie zabrałbym się do pisania książki wyłącznie dla pieniędzy, wiedząc z góry, że będzie to śmieć

Zmagania z upiorem

MICHAŁ SADOWSKI

Frederick Forsyth mieszkał kiedyś w Londynie. Jedenaście lat temu kupił starą farmę East End Green z 80 hektarami ziemi w hrabstwie Hertfordshire. Już tutaj w przestronnym domu z czerwonej cegły pełnym kosztownych staroci, obrazów i rzeźb, które namiętnie kolekcjonuje - w otoczeniu całej menażerii zwierzaków - powstały m.in. "Pięść Boga" i "Ikona", a także jego najnowsza powieść "Upiór Manhattanu" (The Phantom of Manhattan). W domu znakomitego pisarza nie widać nigdzie śladu komputera. W pokoju, gdzie pracuje, na wielkim drewnianym biurku stoi zwykła elektryczna maszyna do pisania. Nasza rozmowa toczy się przy dwóch "świadkach" - jack russelach. Na kolanach pisarza drzemie 11-letni Spike, który od czasu do czasu pochrapuje z zadowoleniem. A suczka Pixi kręci się cały czas w pobliżu, gotowa w każdej chwili zamienić się miejscami ze Spikiem.

EWA TURSKA: Aż trudno nie zacząć naszego wywiadu od wzmianki o pana wiernych czworonogach.

FREDERICK FORSYTH: Spike ma już 11 lat, dostałem go, kiedy był wielkości mojej pięści....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1738

Spis treści

Fotoreportaż

Zamów abonament