Życie na baczność
Życie na baczność
FOT. ROBERT SOBKOWICZ
Bezwzględne egzekwowanie wykonywania żądań i poleceń, nadmierna pobudliwość, krzyk i rozkazywanie, ścisła hierarchia domowników. Tylko w czterech ścianach własnego domu mężczyzna w mundurze może wyładować niezadowolenie, gniew, frustrację. W służbie nie można "ugryźć" tych wyżej, więc daje się wycisk tym niżej. A najniżej są domownicy.
Wszelkie emocje "detonują" w domu, bo podczas pracy w wojsku i policji "nie przysługuje" życie uczuciowe - mówi Ryszard Mroczek, psychiatra.
Ludzie w mundurach. Policja, wojsko, straż graniczna. Wykonują pracę, której towarzyszy ciągły stres. Hierarchiczność i bezwzględne wykonywanie rozkazów przełożonych, dyspozycyjność, wielokrotnie pojawiająca się bezsilność wobec różnych sytuacji, podporządkowanie regulaminowi, nastawienie na realizację zadań za wszelką cenę, ograniczone możliwości wyrażania uczuć. To wszystko obciąża psychikę.
- Armia jest izolowaną grupą ludzi - mówi doktor Sławomir Jakima, specjalista psychiatrii i seksuologii, komendant przychodni lekarskiej Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie zajmującej się psychologiczną i psychiatryczną pomocą żołnierzom, policjantom, strażnikom granicznym i ich rodzinom. Od wielu lat prowadzi psychoterapię mundurowych. - Jak w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta