Rozmowy przy dojeniu kozy
Rozmowy przy dojeniu kozy
W Polsce dzieci z miasta są zabierane przez rodziców na wieś, aby zaznały kontaktu z przyrodą. W Stanach Zjednoczonych rodziny wyruszają w lecie na tereny olbrzymich parków narodowych, gdzie mogą zobaczyć bizona, niedźwiedzia, pumę, grzechotnika lub salamandrę. Ale nierzadko wiele lat upływa, zanim młody mieszkaniec amerykańskiej metropolii zobaczy "prawdziwą" krowę, kurę, królika czy barana.
W Ameryce do rzadkości należą małe gospodarstwa, jakich pełno w Polsce. Na prowincji Stanów Zjednoczonych hodowania trzody zabraniają często lokalne przepisy. Te zakazy podyktowane są skargami mieszkańców na "wiejski" zapach zagrody. Olbrzymie farmy znajdują się na odludziu, a farmerzy stosują daleko posuniętą specjalizację. Stadnina koni nie hoduje świń, farma kurcząt nie zajmuje się hodowlą krów.
Latające krowy
Dzieci z amerykańskich metropolii poznają swą pierwszą krowę z rysunku w książce, z ekranu telewizora albo z kartonu mleka. Na kartonie popularnego w Kalifornii mleka ekologicznego, sprzedawanego przez koncern Horizon, rysunek przedstawia uśmiechniętą amerykańską krasulę z czerwoną kokardką na szyi, która z radości, iż dzieci piją jej mleko, frunie w powietrzu radośnie, wywijając kopytami. Jeśli zaś jest to rodzina bardzo uświadomiona ekologicznie, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta