Rynek albo załamanie
- Raty albo układ
- Pociągiem donikąd - komentarz
Czy da się uratować polskie koleje
Rynek albo załamanie
Koleje w Polsce i w innych krajach Europy Środkowej są u progu finansowej katastrofy. Jeśli pilnie nie nastawią się na zaspokajanie potrzeb rynku i podejmowanie inwestycji na podstawie rachunku ekonomicznego, a także nie uzyskają znacznie większej niż dziś niezależności wobec państwa, ich straty potroją się, a znaczenie kolei w gospodarce stanie się marginalne - twierdzi w specjalnym raporcie Komisja Europejska.
Przewidywania Komisji dla PKP są pesymistyczne. Jej zdaniem, do roku 2002 r. liczba przewożonych pasażerów będzie co roku maleć o 2,7 proc., najszybciej wśród krajów naszego regionu, poza Bułgarią i Łotwą. Od początku lat 90. przewoźnik stracił już połowę klientów. W tym roku skorzysta z jego usług mniej niż 400 mln pasażerów wobec 800 mln w 1990 r.
Sytuacja jest tylko nieco lepsza w przewozach towarowych. Do 2002 r. mają one rosnąć o 0,5 proc. rocznie - najwolniej wśród państw Europy Środkowej. Ale nawet ten niewielki wzrost nie jest zasługą PKP. Szybko rozwijająca się polska gospodarka z konieczności wciąż w istotnym stopniu korzysta z usług kolei, bo transport drogowy nie może się rozwijać z uwagi na stan infrastruktury. Gdy ruszy program budowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta