Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Albo kilo ryb, albo kilo szyb

01 lipca 2000 | Plus Minus | ES
źródło: Nieznane

ROZMOWA

Sławomir Mrożek: Że kultura umiera? Dlaczego się, państwo, dziwujecie?

Albo kilo ryb, albo kilo szyb

Przed tygodniem wydrukowaliśmy pierwszą część rozmowy ze Sławomirem Mrożkiem zatytułowaną "Produkcja i gry sztabowe" . Dziś dokończenie.

RYSUNEK ANDRZEJA WAJDY MUZEUM KARYKATURY, SŁOWO/OBRAZ TERYTORIA

ELŻBIETA SAWICKA: Chciałabym się dowiedzieć u źródła, jak to było z "Wielebnymi", bo krążyły różne słuchy o tej sztuce. Jej temat jest rzeczywiście niecodzienny - historia o dwojgu duchownych, z których jedno jest przechrzczonym Żydem, a drugie kobietą, i o parafianach, którzy nadają się do galerii potworów. Dlaczego ta sztuka tak długo nie była wystawiana? Napisał ją pan przecież jeszcze w Meksyku. Teatry nie chciały, czy pan się cofnął?

SŁAWOMIR MROŻEK: Chciałem uniknąć sytuacji, w której ja bym chciał, żeby sztuka była wystawiana, a teatry nie. Albo odwrotnie. Ja się nigdy w życiu nie napraszałem i w dalszym ciągu nie zamierzam. Więc kiedy się okazało, że teatry chcą, to proszę bardzo.

Zapytam wprost. Czy pan w pewnym momencie zakazał wystawiania "Wielebnych"?

Zakazałem.

Obawiał się pan reakcji społeczeństwa na taką sztukę u nas, w katolickim kraju?

Nie wiem, czy społeczeństwa, czy nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2050

Spis treści

Media, Internet

Zamów abonament