Dożywocie za strzały na granicy
Dożywocie za strzały na granicy
W piątek w Niemczech zapadł najwyższy wyrok w dotychczasowych procesach byłych enerdowskich pograniczników, oskarżanych o zastrzelenie osób, przekraczających granicę między państwami niemieckim. Sąd Krajowy w Magdeburgu skazał 57-letniego dziś byłego oficera służb granicznych NRD na dożywocie.
To nieoczekiwanie wysoki wyrok, oskarżyciel domagał się sześciu i pół roku pozbawienia wolności. Skazany zastrzelił w 1976 r. obywatela RFN, nie oddając wcześniej strzałów ostrzegawczych. Strzelanie do przekraczających nielegalnie granicę uchodziło za środek ostateczny, który miał uniemożliwiać ucieczkę obywateli NRD na zachód.
Jak podkreślił sąd, strzelanie bez ostrzeżenia było niezgodne także z prawem obowiązującym w NRD. Wschodnioniemieckie służby specjalne próbowały zatuszować całą sprawę. Podawano jedynie informacje o "nieznanym zabitym", którego zwłoki pochowano w jednym z magdeburskich parków.
Jerzy Haszczyński