Chory zdrowy rozsądek
Nie jest możliwe prowadzenie skutecznej polityki wschodniej bez dokonania zasadniczego wyboru pomiędzy Rosją i Ukrainą
Chory zdrowy rozsądek
RYS. ALICJA KRZĘTOWSKA
ANDRZEJ ZIÓŁKOWSKI
W kontekście tzw. problematyki rurociągu gazowego ujawniły się po raz kolejny niezdecydowanie i słabości polskiej polityki zagranicznej, szczególnie w odniesieniu do Rosji i Ukrainy. Po raz kolejny zaproponowano nam rozwiązanie rozsądne, czyli oparte o zasadę "złotego środka". Jego konsekwencje są łatwe do przewidzenia.
Powojenna polska polityka zagraniczna weszła na drogę swojej samodzielności w wyniku zrywu narodowego, zapoczątkowanego buntem NSZZ "Solidarność" w roku 1980, a utrwalonego "okrągłym stołem" w Magdalence i rozpadem Związku Sowieckiego w końcu roku 1991. Jej wyjściowe założenia opierały się wyłącznie na regule swobodnego odwracania zastanej rzeczywistości. Dogmat o "NATO - odwiecznym wrogu" mógł być zastąpiony przez prostą antytezę, podobnie jak szereg innych tzw. ponadczasowych prawd z zakresu naukowego materializmu historycznego. Wahania merytoryczne wzbudzał jedynie obszar za Bugiem, który od zarania narodowej reinkarnacji stanowił swoiste tabu.
Ostrożnie z niedźwiedziem
Źródłem tej szczególnej ostrożności polskiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta