I ja zostałam naturystką
Linia brzegowa to liczne zatoki i półwyspy, plaże raz szerokie i piaszczyste, raz wąskie i kamieniste, klify i pola kredowe.
FOT. (c) BILDERBERG/EKPICTURES
ADRIANA MILANOWSKA-CZUPRYN
Rugia, największa niemiecka wyspa o fantastycznie powyginanym kształcie, otoczona wodami Bałtyku. Tutaj, biorąc pod uwagę cały kraj, najczęściej świeci słońce. Na brak wiatru także nie można narzekać. Wszędzie na polach stoją elektrownie wiatrowe - stumetrowe słupy z obracającymi się olbrzymimi śmigłami.
Linia brzegowa to liczne zatoki i półwyspy, plaże raz szerokie i piaszczyste, raz wąskie i kamieniste, klify i pola kredowe. Sama wyspa też nie jest monotonna - od płaskich równin z jeziorami i słynnymi, ciągnącymi się kilometrami alejami lipowymi, poprzez pagórki, aż po całkiem spore wzniesienia.
Grobla między miastem Stralsund i Rugią jako jedyna łączy na stałe wyspę z lądem. Nic dziwnego, że latem tworzą się tutaj korki, najdłuższe w całym kraju. Inną możliwość dotarcia na wyspę daje prom, na wschód od Stralsundu. A najlepiej przyjechać na wyspę pociągiem i przesiąść się na rower.
Nie dla hrabiego wyspa
Drewniane bungalowy z czasów NRD pozostały jeszcze tu i tam, wstydliwie schowane w lesie. Ich dni są jednak policzone. Wszędzie widać nowoczesne restauracje, pensjonaty, hotele...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta