Na sękacza do Sapiehy
Laski, piaski i karaski na granicy NATO
Na sękacza do Sapiehy
KRYSTYNA NOWAKOWSKA
Turyści podróżujący międzynarodowym szlakiem przez Warszawę do Mińska i Moskwy powinni zboczyć nieco z głównej drogi na wysokości przejścia granicznego w Terespolu i skierować się, przez Kostomłoty i Murawiec, w stronę Kodnia. Na trasie liczącej około dwudziestu kilometrów będą mogli nasycić oczy pięknymi widokami nadbużańskich łąk i rozlewisk, a kończąc podróż, skosztować sękacza w kawiarni "U Sapiehy" w historycznym Kodniu.
Miejscowość położona jest w Nadburzańskim Parku Krajobrazowym, na wysokim tarasie Bugu, tuż przy granicy z Białorusią. Mówi się o tych stronach "laski, piaski i karaski". Rzeka jest nieuregulowana, ciągle zmienia koryto. Woda jest w niej coraz czystsza, bo zakłady przemysłowe z Białorusi i Ukrainy zrzucają mniej ścieków, a przemysł w tej części Podlasia upadł. Obfituje w szczupaki, sumy (można złowić medalowe okazy do 60 kg), płocie, leszcze, okonie.
Grzybiarze mają raj w okolicznych lasach, głównie iglastych i mieszanych. Można polować (ze związkiem łowieckim) na dzika, jelenia bądź sarnę. Dojazd do lasów jest w większości utwardzony, z powodzeniem można wybrać się na wycieczkę rowerową - lasy zaczynają się już parę kilometrów od centrum miasteczka.
W tym roku Kodeń...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta