Stacja kolejowa Treblinka
Wyprawa kajakowa "Rzeczpospolitej"
Stacja kolejowa Treblinka
Droga z rampy do komór gazowych. Było ich dziesięć
FOT. ARKADIUSZ BARTOSIAK
Dwa miejsca nad Bugiem zna chyba cały świat: Sobibór i Treblinkę. Ale jest to sława tragiczna i straszna. Te miejsca budzą lęk i grozę, trudno sobie ot, tak po prostu zaplanować do nich weekendową czy wakacyjną wycieczkę. A z drugiej strony, jeśli się nie zobaczy konkretnego miejsca na ziemi, prędzej czy później zapomni się jego nazwę. O Sobiborze opowiadali nam w ubiegłym roku ludzie mieszkający w okolicy. Do Treblinki, która leżała na szlaku naszej wyprawy kajakowej, wybraliśmy się sami.
Przez archaicznie wyglądający most - choć naprawdę jest to prowizorka z lat siedemdziesiątych - nie kursują już pociągi, nie jeżdżą autobusy. Trudno się dostać z Małkini do Treblinki bez samochodu czy choćby roweru. Sama wieś Treblinka leży niespełna dwa kilometry od Bugu.
20 tysięcy każdego dnia
- Pięć kilometrów tą drogą. Ale żydowski cmentarz to tylko kupa kamieni - pokazuje mężczyzna raczący się w skwarne południe piwem pod sklepem. - Za to dalej jest polski...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta