Przewrót z korupcją w tle
Jeśli demokraci nie zdołają się zjednoczyć, to przedterminowe wybory wygrają fujimoryści
Przewrót z korupcją w tle
Alberto Fujimori pozdrawia swych zwolenników. "Chińczyku, nie odchodź. Potrzebujemy cię!" - krzyczały we wtorek setki ludzi zebranych przed pałacem prezydenckim w Limie.
FOT. (C) REUTERS
MAŁGORZATA TRYC-OSTROWSKA
"Dyktatura upadła!" - krzyczeli studenci pod pałacem prezydenckim w Limie, po tym gdy prezydent Alberto Fujimori zapowiedział przedterminowe wybory i wycofanie się ze sceny politycznej. Ale gdy opadły emocje i eksperci zaczęli się zastanawiać nad najbliższą przyszłością, okazało się, że Peru grozi poważny kryzys. Wybory odbędą się prawdopodobnie dopiero wiosną przyszłego roku, przekazanie władzy nastąpi w lipcu. Co zrobić do tego czasu z Kongresem, który jest siedliskiem korupcji?
Najgroźniejszy rywal Fujimoriego, Alejandro Toledo, zdaje sobie sprawę z tych zagrożeń. Wezwał opozycję do zwarcia szeregów i lansowania wspólnego kandydata na prezydenta. Kłopot polega na tym, że chciałby nim być niemal każdy spośród przywódców prodemokratycznych ugrupowań. Jeśli osobiste ambicje wezmą górę, to najbliższe wybory obnażą słabość i rozbicie opozycji. Tymczasem z sondażu przeprowadzonego już po oświadczeniu prezydenta...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta