Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Co bzyczy nad Orinoko

27 października 2000 | Moje Podróże | BP

Z NOTATNIKA PODRÓżNIKA

Co bzyczy nad Orinoko

BEATA PAWLIKOWSKA

Płynęliśmy w górę Orinoko indiańskim czółnem. Gdziekolwiek stawaliśmy, rzucały się na nas hordy żarłocznych moskitów.

Baron Humboldt, który wędrował w tych okolicach sto lat temu, pisał, że nawet oddychać nie można, bo chmary owadów tłoczą się do ust, uszu i nosa. To wszystko prawda, z tym że od tamtego czasu owady nie zasypiały gruszek w popiele, ale z całą mocą swoich móżdżków coraz lepiej rozpracowywały mapę krwistości żywych obiektów pojawiających się na ich terenie.

Gdy tylko wysiadaliśmy z łodzi na ląd, rzucały się na nas drżące z pragnienia krwi. Precyzyjnie celowały wyposzczonymi trąbkami, nie zadowalając się jednym napełnieniem i nie zważając na pokrywający skórę słony pot i wyziewy czosnku. Machanie rękami i skakanie niewiele dawało. Odczekiwały, aż opuścimy zmęczone kończyny, i atakowały ze wzmożoną energią.

Kiedy z wiatraka zamieniłam się znów w człowieka, przypadkiem spojrzałam na własne nogi. Były całkiem czarne. Błoto? Wlazłam w jakieś krzaki o farbujących liściach? Wymazałam się smarem od silnika na łodzi? Dotknęłam nogi palcem, a wtedy brud nagle odfrunął, choć z pewnością nie tak szybko, jak się wcześniej pojawił, bo teraz był ociężały i napęczniały od mojej krwi. Nawet nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2150

Spis treści

Wspomnienia

Fotoreportaż

Zamów abonament