Pod kontrolą matki
Pod kontrolą matki
Wizja lokalna w miejscu, gdzie mężczyźni wrzucili Michała do wody
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
HARALD KITTEL
Osobliwy kondukt żałobny ujrzała we wtorek Warszawa. Uwijało się w nim z górą dwudziestu policjantów. Pomiędzy nimi dwóch mężczyzn, którzy coś pokazywali, coś relacjonowali. Mieszkańcy stolicy już wiedzieli, co się dzieje. Ten orszak szedł ostatnią drogą Michałka, na którego wyrok wydała rodzona matka. A drogę żałobnikom wskazywali zabójcy.
Czteroletni Michał
FOT. (C) KOMENDA STOŁECZNA POLICJI
Michał S., czterolatek, obudził się w piątek wcześnie. Mama ubrała go w turkusową kurtkę i niebiesko-białą czapeczkę z dużym pomponem. Przed godziną ósmą Barbara S. przyprowadziła swojego synka do Przedszkola nr 238 przy ulicy Monte Cassino 5. Michał całe przedpołudnie spędził w grupie z innymi dziećmi. Tuż po trzynastej w przedszkolu zjawiło się dwóch mężczyzn, którzy zadzwonili domofonem i zażądali wydania dziecka. Chłopczyk ubrał się i sam poszedł do drzwi. O tej porze nie ma pracującej na pół etatu kobiety, która rano przyjmuje, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta