W radach spółek komunalnych zaufani z przeszłością
O znalezieniu się w radzie nadzorczej bydgoskiej spółki komunalnej decydują układy z przeszłości i przynależność partyjna. W efekcie jest tak, że pilnowanie miejskich pieniędzy lewicowe władze miasta powierzyły również osobom, które są merytorycznie "zielone".
Gmina Bydgoszcz ma udziały w dziewięciu spółkach komunalnych. Spółki mają swoje rady nadzorcze, w skład których wchodzą przedstawiciele miasta oraz reprezentanci załóg spółek. Przedstawicieli miasta powołuje tzw. zgromadzenie wspólników, którym w praktyce jest Zarząd Miasta.
W Bydgoszczy od dwóch lat Rada Miasta jest zdominowana przez lewicową większość. Lewicowy w całości jest Zarząd Miasta. Prawie natychmiast po objęciu rządów, zaczęły się ruchy kadrowe w spółkach - odwołano wszystkich reprezentantów z nadania poprzedniej, prawicowej ekipy.
Przy okazji tych ruchów wybuchł pierwszy skandal Do rady nadzorczej Portu Lotniczego - w którym miasto ma akcje warte prawie 8 mln złotych - powołano Agnieszkę Łataś, wówczas studentkę czwartego roku politologii bydgoskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej. - Nie ukrywam, że ta decyzja personalna legła u podstaw naszego wniosku o odwołanie prezydenta Romana Jasiakiewicza - mówi Stefan Pastuszewski, szef klubu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta