Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zhejiang Cun

26 stycznia 2001 | Magazyn | PG
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

REPORTAŻ

Zhejiang Cun

Ojciec Ao powtarzał mu często: "Nawet dziwkę ludzie uszanują, a biednego nikt. Bo nawet dziwka coś ma, a biedny nic" - pisze PIOTR GILLERT

Jest środek szarego, zimowego dnia, lodowaty wiatr wzbija do góry mieszaninę spalin, śmieci, dymu z palonego w wokach oleju i wszechobecnego pyłu znad pustyni Gobi. Zamiast chodników brudny piach, zamiast dachów - dykta. Rozłożony wprost na ziemi tani, tandetny towar i wiejskie twarze sprzedawców. Parę kilometrów na północ jest plac Tienanmen i Zakazane Miasto, czyli centrum Pekinu.

- Zhejiang Cun? Tu wszystko jest Zhejiang Cun - mówi sprzedawca plastikowych misek, odziany w zielony zimowy płaszcz a la Chińska Ludowa Armia Wyzwoleńcza i zatacza brudną ręką szerokie koło w powietrzu. Mówi z wysiłkiem, jakby miał zdrutowaną szczękę, pewnie pekińska wymowa wciąż stanowi dla niego problem.

Tak właśnie nazywają to miejsce: Zhejiang Cun, Wioska Zhejiang, choć mieszkają tu też ludzie z innych prowincji, z Hunanu, Henanu czy Hubei, tak jak żona Ao. Ale większość, tak jak sam Ao, pochodzi z Zhejiangu, z ziemi emigrantów.

CENTRUM ZAOPATRZENIA. Z Ao poznaliśmy się przypadkiem. Ot, pierwsze lepsze domostwo w Wiosce Zhejiang, biedne, marne naśladownictwo tradycyjnego chińskiego budownictwa. Rozlatująca...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2222

Spis treści

Dobre, lepsze, najlepsze

Fotoreportaż

Zamów abonament