Ustawy ekspresowe
Ustawy ekspresowe
Im bliżej końca roku, tym prace Sejmu stają się bardziej gorączkowe. Można nawet mówić o legislacyjnej "zadyszce". Jeszcze posłowie nie uporali się z pakietem ustaw składających się na program "Strategia dla Polski", a już trzeba zająć się projektem budżetu na nadchodzący rok. Prace te są -- jak wiadomo -- żmudne i czasochłonne.
Takie tempo dyktuje Izbie nie tyle Prezydium Sejmu, ile rząd. Po pierwsze dlatego, że późno wnosi projekty, ale przede wszystkim dlatego, że zasypuje Sejm projektami opatrzonymi klauzulą pilności. Na ponad 80 ustaw uchwalonych w pierwszym roku kadencji 30 podlegało trybowi ekspresowemu. Przeciwko takim praktykom buntują się nie tylko posłowie opozycyjni, co zrozumiałe, ale źle oceniają je także członkowie koalicji. Poselskie protesty nie odnoszą jednak skutku. Rząd nie chce się ugiąć i nie zgadza się na cofnięcie klazuli pilności. Niedawno jeden z posłów opozycyjnych namawiał kolegów z koalicji, aby przy najbliższej okazji odrzucić pilny projekt rządowy w pierwszym czytaniu, jeśli tylko jego uzasadnienie będzie wzbudzało najmniejsze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta