Z republikanami bliżej do sojuszu
Amerykańska polityka zagraniczna po wyborach
Z republikanami bliżej do sojuszu
Z wycięstwo republikanów w e w torkowych wyborach do Kongresu zwiększa szanse na szybkie przyjęcie Polski do NATO. Podczas kiedy demokraci akcentowali przede wszystkim potrzebę pomocy dla rosyjskiej demokracji i niedrażnienia Moskwy perspektywą rozszerzenia sojuszu, republikanie są w w iększości instynktownie antyrosyjscy i uważają, że przyjęcie Polski i jej sąsiadów do NATO leży w interesie Stanów Zjednoczonych.
Z godnie z Konstytucją USA politykę zagraniczną tego kraju kształtuje prezydent i mianowany przez niego sekretarz stanu. Dlatego nie sposób oczekiwać w tej dziedzinie radykalnych zmian po ostatnich wyborach. O ile bowiem Kongres jest bezpośrednio zaangażowany w kształtowanie polityki wewnętrznej Stanów Zjednoczonych, o tyle jego wpływ na politykę zagraniczną jest najczęściej tylko pośredni.
Kto życzliwy dla Polski
Niemniej jednak trudno nie zauważyć bardzo korzystnych dla sprawy rozszerzenia NATO zmian, jakie zajdą w Kongresie w w yniku wyborów. Przede wszystkim stanowisko przewodniczącego Komisji Zagranicznej Izby Reprezentantów obejmie Benjamin Gilman ze stanu Nowy Jork -- życzliwy Polsce polityk, autor o drzuconego kilka miesięcy temu projektu ustawy, przewidującego przyjęcie Polski, Czech, Węgier i Słowacji do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta