Żołnierz ukradł czołg
Żołnierz ukradł czołg
Przed izraelskim sądem wojskowym stanął żołnierz, który ukradł czołg z bazy, w której służył, i wyjechał nim na szosę, podążając w stronę Tel Awiwu. Po drodze zawadził lufą o przejeżdżający autobus, wyrządzając wielkie szkody i lekko raniąc kilku przerażonych pasażerów. Dopiero po kilkunastu kilometrach czołg zatrzymał się, zaalarmowany psycholog policyjny zdołał nawiązać rozmowę z czołgistą i skłonić go do wyjścia z podniesionymi rękoma.
Okazało się, że 20-letni Amit N. nie zamierzał bynajmniej ukraść czołgu. Miała to być demonstracja niezadowolenia z niezwykle ciężkich warunków służby oraz braku odzewu dowódców na skargi żołnierzy. Natychmiast po zakończeniu incydentu dowódca wojsk pancernych wyznaczył wyższego oficera do zbadania stosunków panujących w jednostce i warunków służby żołnierzy. Niezależnie od tego sprawą zajęła się prokuratura wojskowa, która wniosła do sądu akt o skarżenia przeciwko "złodziejowi czołgu".
Aleksander Klugman z Tel Awiwu