Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Informacje

03 grudnia 1994 | Kraj | JC

Informacje

Spod Siemianowic w ciągu z górą 200 lat wybrano ponad 350 milionów ton węgla. Z czarnego bogactwa zostały resztki i nie dają spokoju pytania o jutro 80-tysięcznego miasta. Kopalnia "Siemianowice" miała zakończyć eksploatację 31 grudnia, ale decyzją ministra przemysłu przedłużono jej agonię o dwa lata.

Historia Siemianowic jest historią górnictwa

Najpierw kopano tu rudy o łowiu, w roku 1545 zarejestrowanych było w Urzędzie Górniczym w Tarnowskich Górach 48 szybów z terenu Michałkowic (dzisiejsza dzielnica Siemianowic) . Zapisano w książce wydanej starannie pół roku temu na pożegnanie z rejonem dawnej kopalni "Michał". Ruda ołowiu leżała płytko, można ją było brać bez większego trudu z powierzchni, płytkimi szybikami, ale w XVII wieku już jej zabrakło. Potem przyszła pora na węgiel. Pod Bytkowem (też dzielnica dzisiejszych Siemianowic) były bogate wychodnie, rwano go więc, jak się dało, biedaszybami też. Wielu właścicieli, dziesiątki kopalń, których nazwy pamiętają już tylko historycy, wszystko to stanowiło o d setek lat czarny fundament Siemianowic. Liczba tych kopalń malała, od 1975 r. były już tylko dwie: "Siemianowice" i "Michał", później została jedynie ta pierwsza, do której drugą przyłączono. A "Michał" to śląskie Westerplatte. Był najbliżej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 339

Spis treści
Zamów abonament