![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
O bytach istoty swej nieświadomych
(C) MUZEUM LITERATURY
Jacek W. Kamiński
Nie tylko fakty i daty plączą się w gąszczu domysłów. Trudno nawet powiedzieć, jakże ten Leśmian wyglądał.
W poszukiwaniu tematu poeta nawet w zaświaty zajrzy. Jeśli natknie się tam na duszę kolegi po piórze, duszę Bolesława Leśmiana, na pewno nie zostawi jej w spokoju. I napisze poemat prozą, jak to poeta. A że czasy dzisiejsze mało są "poematyczne", zatytułuje swoje dzieło "Bolesław Leśmian. Encyklopedia". Tak właśnie zrobił Jarosław Marek Rymkiewicz. Dzieło "prawdziwą" encyklopedią nie jest, mimo że zawiera 98 haseł od A do Z na 441 stronach. Ale tytuł na pewno ma poetycki.
Bolesław Leśmian umarł w 1937 r. Rymkiewicz miał wtedy zaledwie dwa latka, więc wspomnień o nim nie mógł napisać. Z tym większą ciekawością zajrzał do tego, co napisali o Leśmianie inni. Gdyby rzetelnie poukładał to, co znalazł i jeszcze zweryfikował autentyczność znalezisk, powstałaby sążnista monografia. Zamiast tego autor potraktował wspomnienia jak łąkę i zebrał na niej bukiet z tych tylko kwiatków, które mu ładnie pachniały. Duch poezji Leśmiana go po tej łące prowadzał, ten duch, który tworzył byty nie-całkiem-istniejące. Nic dziwnego, że fakty niewątpliwe nie bardzo do bukietu pasowały. Bardziej te, co do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
