Stajnie wielce kulturalne
Stajnie wielce kulturalne
Od lewej: Muzeum Leopolda, Kunsthalle, Muzeum Sztuki Współczesnej Fundacji Ludwiga
(c) RUPERT STEINER
GRZEGORZ SOWULA
"Był sobie raz król", zaczynały się szczęśliwe bajki. W Austrii królowali cesarze, szanowani przez wszystkich wąsaci i brodaci dobrzy władcy. Jeden z tych dobrodziei, Karol VI, zabrał się w 1713 roku do kolejnej rozbudowy Hofburga, zespołu cesarskich pałaców. Uznał, że przydałyby się również stajnie.
Ich budowę zaczął Johann Bernhard Fischer, skończył 12 lat później jego syn, Johann Emanuel. Po I wojnie, gdy skarb monarchii okazał się pusty, budynki cesarsko-królewskich stajni wystawiono na sprzedaż. Konie mechaniczne wyparły zresztą rumaki, automobile podbijały świat, zbyt mało było ich jednak w stolicy, by stajnie przerabiać na garaże.
Dzięki temu budynków zaczęto używać jako pomieszczeń wystawowych i targowych. Po adaptacjach i przeróbkach awansowały w latach 60. do roli stałego miejsca międzynarodowych targów. W następnej dekadzie władze miejskie zaczęły rozważać oddanie stajennego kompleksu państwowym muzeom.
Dodajmy, że mowa nie o wypełnionych zdeptaną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta