Ach, ci straszni drobnomieszczanie
Niemiecki stan średni, pogardzany przez rzekomo lepszych obywateli, tworzy dobrobyt narodu. Na zaspokojenie jego potrzeb pracuje przemysł meblarski, samochodowy, tekstylny i obuwniczy.
Ach, ci straszni drobnomieszczanie
Krystyna Grzybowska z Bonn
W pierwszą niedzielę adwentu na stole w dużym pokoju pojawia się wianek z gałązek świerkowych, ozdobiony czterema świeczkami, które zapala się kolejno, co tydzień, aż do Bożego Narodzenia. W tym dużym, paradnym pokoju czy też jak ktoś chce -- salonie -- zwracają uwagę meble. Kiedyś drobnomieszczaństwo niemieckie o taczało się bidermajerami, które dziś zdobią mieszkania snobów z klasy wyższej, jako przedmioty zabytkowe. Współczesny drobnomieszczanin zaopatruje się w domu towarowym w specjalnie dla niego wyprodukowane -- ciężkie, rzeźbione w stylu pseudoludowym -- meble rustykalne. W kryształowych witrynach -- pamiątki z urlopowych wojaży, sztuczne kwiaty, zdjęcia w wymyślnych ramkach i najlepsza porcelana.
Niezwykle ważnym elementem wnętrza jest komplet składający się z sofy i foteli, zgromadzony wokół stołu -- choć są obite nowoczesnym materiałem ze sztucznego tworzywa, przypominają do złudzenia pluszowe kanapy z ubiegłego wieku. No, może kształty są trochę inne, bardziej pasujące do epoki komputerów i rakiet kosmicznych, bardziej wymyślne. Ustawiony pośrodku stół pokryty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta