Szalony urbanista
Szalony urbanista
Jerzy Kochanowski
Przez media znowu przewija się dyskusja o wyglądzie centrum Warszawy, a przy okazji -- o całym jej kształcie i charakterze. Nic to zresztą nowego, już wkrótce minie bowiem pół wieku, jak problem ten spędza sen z powiek tak urbanistom i architektom, jak politycznym decydentom i wszechobecnym znawcom-samoukom. Ci ostatni nie mając szans w rozpisywanych konkursach, próbowali (a zapewne i próbują) forsować swoje koncepcje w nieco odmienny sposób. Przed półwieczem -- wyczuwając gdzie naprawdę zapadają również i architektoniczne decyzje -- często pisano do Bolesława Bieruta (wtedy oficjalnie piastującego stanowisko prezydenta Krajowej Rady Narodowej) .
Poniżej prezentujemy jeden z takich listów. Jest wart opublikowania nie tylko dlatego, że pojawiają się w nim propozycje dla nas śmieszne lub przerażające (choć nie ukrywajmy -- są także interesujące) . Głównie dlatego, że autorowi nikt tego napisać nie kazał. Memoriał zaś powstał w czasie, gdy Warszawę ciągle jeszcze bombardowały niemieckie samoloty, do końca wojny były jeszcze dwa długie miesiące, a i polityczna przyszłość kraju nie była wcale taka pewna. Socrealistyczne wnioski inżyniera Wilanda natomiast brzmią, jakby powstały nie w początku 1945, ale np. 1950 roku. A co za tym idzie -- ilu ludzi myślało podobnie? Czy aby nie było to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta