Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W górę i w dół

12 kwietnia 2002 | Magazyn | JZ
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Reportaż

W górę i w dół

Ksiądz Jerzy Smoliński: Wygłosiłem tu 26 654 prelekcje z historii Polski

FOTOGRAFOWAŁ PIOTR KOWALCZYK

W obu kościołach słyszę to samo: "Czy pani wie, że to kawałek Polski?!". Kawałki się różnią.

JOLANTA ZAREMBINA

Żeby dotrzeć do kościoła na Kahlenbergu, trzeba wspiąć się na górę. Żeby dojść do kościoła przy Rennveg, lekko schodzi się w dół. Góra i dół - położenie wyznacza też symboliczne znaczenie dwu polskich kościołów Wiednia. W pierwszym szuka się mitu wielkich przodków, w drugim pomocy.

Pani Urszula jest niewysoka, po pięćdziesiątce, z krótkimi, ułożonymi w loki włosami. W niedzielę po dziewiątej rano na przystanku autobusowym przy Heiligenstadt czeka na autobus 38A. Czasami spotyka tu pana Jerzego, wysokiego, czarnowłosego brodacza z nitkami siwizny. On jest ministrantem, ona czyta i śpiewa psalmy. Autobus wypełniony gwarem polskich rozmów pnie się po zakrętach przez pół godziny na Kahlenberg. Pani Urszula pokonuje tę trasę od trzynastu lat, odkąd zamieszkała w Wiedniu. Jechała z mężem na wczasy do Włoch z mocnym postanowieniem niewracania do Polski. Samochód popsuł im się w Austrii, więc tu się zatrzymali. Na stałe.

- Brakuje mi serdecznych słów...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2593

Spis treści
Zamów abonament