Honor oznacza zmierzenie się z prawdą
Honor oznacza zmierzenie się z prawdą
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
Mijają właśnie dwa lata od rozpoczęcia śledztwa w sprawie zbrodni w Jedwabnem. Niedawno ogłoszono jego rezultaty. Czy warto było je podejmować, skoro wyjaśniło ono to, co w gruncie rzeczy było wiadome na jego początku? Tak naprawdę skorygowano tylko liczbę ofiar.
LEON KIERES: Od początku nie miałem wątpliwości, że należało do końca wyjaśnić tę tragedię. Inaczej po prostu być nie mogło. Dziś wielką wagę ma fakt, że za prawdą, ukazaną przez to postępowanie, która pokrywa się z ustaleniami większości historyków, stoi - mówię to z całą odpowiedzialnością - autorytet prokuratora państwa polskiego. Dyskusje i spory będą się toczyły nadal, ale już na tle ustaleń prokuratora. Gdyby tego śledztwa nie było, Polacy byliby oskarżani o niechęć do rozliczenia się z najtrudniejszymi fragmentami własnej przeszłości.
Czy zgadza się pan z poglądem, że śledztwo oczyściło sytuację, że Polska nie znajdzie się - oczywiście zachowując proporcje - w sytuacji Francji z nierozliczoną spuścizną reżimu Vichy?
Odpowiem cytatem z Józefa Chałasińskiego: "Podstawową wartością kultury narodowej jest honor, wartość jednocześnie narodowa i osobista. Naród to swoisty związek ludzi honoru. Do istoty tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta