Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z ukosa

02 listopada 2002 | Plus Minus | NS

Z ukosa

SMECZ

Zgodziłem się być w jury teatralnego festiwalu w mieście T. bez wahania, w chwili gdy przeczytałem dedykację tej imprezy: "Inteligencji polskiej przebywającej na emigracji... wewnętrznej"; oraz "Inteligencji polskiej przebywającej na emigracji... zarobkowej".

Coraz bardziej czuję się wielokrotnym emigrantem, nawet zesłańcem we własnym kraju i porusza mnie, kiedy widzę, że idziemy na wygnanie w dużej grupie. Na festiwalu w T. oglądam biedę polskiego teatru, ale też żywy talent wielu ludzi, a też próby pokazania w komediowej formie moralnej degradacji zawodu aktora. Ale zjawisko dotyczy również innych profesji. Czasami wydaje mi się, że już jedynie najstarszy zawód świata pogłębia zawodowe morale i profesjonalizm, tak mogę wnioskować z ulotek towarzyskich agencji, które mnożą się za wycieraczkami mego samochodu. Czasami się zagapię i jadę powiewając burdelową reklamą jak chorągiewką naszej wolności.

A na scenie teatru i kina ocalało już chyba tylko kilku aktorów, którzy nie reklamują mydła i powidła. Ale jak się bliżej przypatrzeć tej scenie, to można zacytować Gogola: "Jeden tam tylko jest porządny człowiek: prokurator; ale i ten prawdę mówiąc świnia".

O nie, my jesteśmy tylko ofiarami, to czas jest podły, ułomna nasza wolność, w ramach której utalentowani ludzie nie mogą żyć ze...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2764

Spis treści
Zamów abonament