Co dalej z igrzyskami
Co dalej z igrzyskami
TADEUSZ OLSZAŃSKI
Pamiętam głośny romans dwojga pływaków, olimpijczyków z NRD - Kornelii Ender oraz Rolanda Matthesa. On - rekordzista świata w stylu grzbietowym, zdobywca czterech złotych medali na igrzyskach w Meksyku i Monachium. Ona - absolutna mistrzyni kraula, bohaterka igrzysk w Montrealu, gdzie wygrywała cztery razy. Na olimpiadzie w Moskwie, już w charakterze gości honorowych, spacerowali, trzymając się za rączkę, a nawet ukradkiem całując. Dorodna, sławna para, młodzi, kochający się ludzie.
Zaprzyjaźniony ze mną dziennikarz, szef redakcji sportowej "Junge Welt", zdradził mi tajemnicę, że Kornelia i Roland zostali skojarzeni oraz obdarzeni sutym posagiem przez władze państwowe w nadziei, iż z tego małżeństwa narodzi się jeszcze wspanialsze od rodziców pływackie dziecko! Nic z tego jednak nie wyszło, gdyż Kornelia i Roland po półtora roku rozwiedli się, bez potomstwa. Ta historia przypomniała mi się ostatnio na marginesie dyskusji o klonowaniu. Dziś już wiadomo, że można powielać, a nawet doskonalić wybranych ludzi i pokusa ta z pewnością nie ominie sportu.
Największym, globalnym kołem napędowym w sporcie są igrzyska olimpijskie. Ze szlachetną przeszłością, ideałami, a jednocześnie z koniecznością ciągłego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta