Płaci i wymaga
Płaci i wymaga
Nowy stary duet
Ronaldo i Ronaldinho - gwiazdy Brazylii i firmy Nike
(C) REUTERS
Umowę zawarto w 1997 roku na dziesięć lat, do zakończenia mistrzostw świata w Niemczech. Firma Nike co rok wpłaca 16 milionów dolarów na konto Brazylijskiej Konfederacji Piłkarskiej (CBF). W zamian oczekuje tak wiele, że brazylijski Senat domaga się anulowania umowy jako szkodliwej dla suwerenności kraju.
Do 2001 roku treść umowy była ściśle tajna. Według najbardziej fantastycznych plotek, amerykański producent sprzętu sportowego płacił federacji 40 mln dolarów rocznie, stając się panem i władcą brazylijskiej piłki nożnej. Ani Nike, ani CBF nie rozwiewały wątpliwości. Wypowiedź Ricardo Teixeiry, prezesa federacji, z początku 1999 roku: "Przez ostatnie dwa lata zarobiliśmy więcej niż przez poprzednie 85 lat", dolała tylko oliwy do ognia. Gołym okiem było widać, że uzależnienie biorącego od dającego pieniądze ma niespotykane w sporcie rozmiary. Jak jest naprawdę, ujawnił dopiero częściowo raport komisji senackiej, powołanej do zbadania brudów w brazylijskim futbolu.
Wejście smoka
Firma Nike, dotąd zaangażowana głównie w koszykówkę, futbol amerykański, tenis i lekkoatletykę, pojawiła się na rynku piłkarskim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta