Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kadisz

28 stycznia 1995 | Plus Minus | MR

Notatki znad Renu

Kadisz

Rozmawiałem niedawno z przyjacielem i rozmowa zeszła na antysemityzm. Ach, powiedziałem, znasz ten polski, ślamazarny antysemityzm. Każdy Polak ma swojego Żyda. ..

Każdy antysemita ma swojego Żyda -- sprostował przyjaciel. Zawstydził mnie i skłopotał, bo miał oczywistą rację. Przypomniała mi się anegdota, którą opowiadano mi w Londynie. Na zaproszenie BBC przyjechała do A nglii wielka orkiestra symfoniczna z -- jeszcze -- ZSRR. Dyrygent tej orkiestry, w rozmowie z dyrygentem BBC, powiedział: -- Zarzuca nam się, że jesteśmy antysemitami. Tymczasem w mojej orkiestrze jest 14 muzyków -- Żydów. A w pańskiej? Nie wiem -- odpowiedział Anglik.

Ten Anglik nie był antysemitą w sposób doskonały. Nie zawsze jest to proste, zwłaszcza w języku, w którym wciąż jeszcze najlepsze są dowcipy żydowskie. W którego kulturze wyniszczona, wymordowana, rozproszona społeczność żydowska jest wciąż obecna.

Ta obecność, przy dojmującej, wprost przerażającej nieobecności fizycznej Żydów polskich, sprawia, że granica antysemityzmu przebiega gdzie indziej niż przed wojną. Na zupełnie innym poziomie. Dlatego tak łatwo jest ją przekroczyć. Mówię o ludziach, którzy nie uważają się za antysemitów i antysemitami nie są, a nie o tych,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 388

Spis treści
Zamów abonament