Rokita pyta, Michnik odpowiada
Rokita pyta, Michnik odpowiada
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
JAN ROKITA: W zeznaniach niektórych świadków, w aktach, np. zwłaszcza w zeznaniach Roberta Kwiatkowskiego, w dowodach powoływanych w toku śledztwa przez obrońców pana Lwa Rywina, bardzo mocno stawiana jest, w sposób jawnie nieprzyjazny też dla pana, taka oto teza, że inicjatorem całej akcji, która znalazła swój finał w publikacji 27 grudnia w "Gazecie Wyborczej", był albo pan, albo pańskie otoczenie, albo pańscy współpracownicy w "Gazecie Wyborczej". Robert Kwiatkowski tę tezę stawia bardzo mocno. (...)
ADAM MICHNIK: Jestem zbulwersowany, dlatego że nie sądziłem, iż prezes publicznej telewizji mógł powiedzieć coś podobnego w prokuraturze. To dla mnie szok po prostu. (...) Sam pomysł, że to ja skłoniłem Lwa Rywina do tego, żeby on do mnie czy do Wandy Rapaczyńskiej przyszedł i zażądał 17,5 mln dolarów, jest tak egzotyczny, że nawet tak znakomity, kartezjański umysł prezesa Roberta Kwiatkowskiego nie był przeze mnie podejrzewany, że mógłby coś podobnego wymyślić. To jest po prostu czystej krwi surrealizm. Rzeczywiście, jeżeli tego typu operacje myślowe towarzyszą innym decyzjom prezesa publicznej telewizji, to o przyszłości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta