Walory północnego frontu
Walory północnego frontu
Jeżeli wybuchnie wojna, do Turcji, jak dwanaście lat temu, napłyną dziesiątki tysięcy uchodźców z Iraku. Turcy planują utworzenie dla nich osiemnastu obozów. Niektóre, jak ten w miejscowości Silopi, już stoją.
(C) EPA
Mieszkańcy prowincji Sanliurfa (południowy wschód Turcji) myślą o przeniesieniu się do jaskiń i grot. Zainstalowali w nich prąd i ogrzewanie, ustawiają meble, gromadzą zapasy żywności. Boją się wojny z Irakiem. Nie bez powodu. W zasięgu irackich rakiet jest, jak wyliczono, 27 z 80 prowincji Turcji, a Sanliurfa jest jedną z nich.
Mieszkańcy domów położonych w pobliżu Incirliku, wielkiej bazy lotniczej koło Adany nad Morzem Śródziemnym, myślą z kolei nie o wojnie, a o zarobku. Udostępniają, za opłatą, miejsca na balkonach dziennikarzom i innym ciekawskim, którzy z ruchu na terenie bazy chcieliby wysnuć wniosek, czy będzie wojna, a jeśli tak, to kiedy.
Zanim jeszcze zaczęło się zanosić na nowy konflikt zbrojny z Irakiem, w Incirliku stacjonowało ponad dwa tysiące Amerykanów i Brytyjczyków, głównie lotnicy, których zadaniem jest patrolowanie strefy kurdyjskiej w północnym Iraku.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta