Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W języku czarnej baśni

28 kwietnia 2003 | Kraj | MM
źródło: Nieznane

Oświadczenie premiera przed komisją śledczą: jestem poszkodowany

W języku czarnej baśni

Leszek Miller opisywał w sobotę charakter swoich kontaktów z Lwem Rywinem

FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI

Moje nazwisko bez żadnych podstaw zostało wplątane w absurdalną i kłamliwą opowieść o wysyłaniu Lwa Rywina do Agory - mówił Leszek Miller. Uznał, że przy okazji afery "wykreowano fałszywy obraz Polski, jako kraju, w którym korupcja sięgnęła najwyższych organów władzy".

Minutę przed dziewiątą w sobotę kawalkada czarnych BMW podjechała pod główne wejście Sejmu. Premier w towarzystwie rzecznika rządu Michała Tobera ruszył w stronę Sali Kolumnowej.

Miller podszedł do członków komisji śledczej. Przywitał się z każdym. Potem uciął z posłami krótką pogawędkę. Był uśmiechnięty, wyglądał na rozluźnionego. Tak zaczynał się setny dzień prac komisji śledczej, która przesłuchiwała w sobotę świadka numer 21.

Bez aluzji i luźnych hipotez

Premier zaczął zeznania od prawie dwugodzinnego oświadczenia. - Bez dostatecznego uzasadnienia i udokumentowania, wykreowano w związku z tą sprawą fałszywy obraz Polski, obraz kraju, w którym korupcja sięgnęła najwyższych organów władzy publicznej - powiedział na wstępie. Mówił, że przy okazji afery...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2910

Spis treści

Konflikt na Bliskim Wschodzie

Zamów abonament