Jędruś niejedno ma imię
Jędruś niejedno ma imię
Pewien pisarz z Maroka Tahar Ben Jelloun opublikował w prasie włoskiej tekst "Ciało wroga", który zamieściła ostatnio "Gazeta Wyborcza". Jest to tekst o pokazaniu fotografii zabitych dwóch synów Husajna. "W tradycji muzułmańskiej każda dusza jest miła Allahowi, podobnie jak jej powłoka. Ciało zmarłego musi więc być zakryte, nie wolno go obnażać. (...) Bez względu na to, jakie zbrodnie popełnili synowie Husajna, jakich nikczemności dopuścili się w czasach dyktatury ich ojca, żadne prawo, żadna norma nie pozwalają Amerykanom wystawiać ich martwych ciał, robić im zdjęć, pokazywać ich jako trofea swojego bardzo szczególnego polowania". Tak zaczyna swój tekst mój marokański kolega po piórze, którego nie znam i nawet nie wiem, ile ma lat. W tym duchu jest cały tekst, bardzo zresztą dobrze i zwięźle napisany. Tahar Ben Jelloun (podaję nazwisko autora w całości, bo nawet nie wiem, jakiego można dokonać skrótu, by go nie urazić) kończy go, pisząc o nadpalonych szczątkach "ciał rozpuszczonych chłopaków, którzy nadużywali władzy i życia, lecz którzy dzisiaj są już tylko garstką prochu. I ten potworny proch jest źródłem dumy i satysfakcji dla prezydenta najpotężniejszego kraju świata. Co za żałość."
Mam wrażenie, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta