Nie brać sloganów za rozwiązania
Nie brać sloganów za rozwiązania
RYS.ANDRZEJ JACYSZYN
ANDRZEJ SADOWSKI
Polska była lepsza niż Irlandia. Osiągaliśmy przez kilka kolejnych lat 5 - 7 procent rejestrowanego wzrostu gospodarczego, i to bez zagranicznej pomocy. Do tej pory wśród elity nie tylko politycznej nie ma cienia zrozumienia dla tego niewątpliwego polskiego cudu gospodarczego początku lat 90. To, że w roku 2003, piętnaście lat po wejściu w życie ustawy o działalności gospodarczej, konstytucji polskiej przedsiębiorczości, pojawia się kwestia projektu ustawy o wolności gospodarczej, jest jednoznacznym dowodem, iż wolność ekonomiczna w naszym kraju została skrępowana i zablokowana.
Przełom lat 80. i 90. był okresem fenomenu wolności, zwłaszcza ekonomicznej. Ta polityczna była ograniczona kontraktowym Sejmem i niepisanymi porozumieniami. Ekonomiczna zaś eksplodowała dając ujście polskiej zaradności, przedsiębiorczości, determinacji i woli pracy na własny rachunek i własne ryzyko. Była jak pustynna rzeka, która po intensywnych opadach gwałtownie zapełnia wyschnięte koryto i wylewa na spękaną i wysuszoną ziemię.
Upadek dawnego systemu, a wraz z nim właściwych dla niego grup interesów, branż i sektorów, stworzył niepowtarzalną historycznie sytuację dla niemal fizycznej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta