Pod presją czeskiej konkurencji
- NA NARTY W SUDETY
W tym roku w Karpaczu - mimo że wyciągi mają dwóch zarządców - będzie można korzystać z jednej karty magnetycznej
FOT. JAN SKARŻYŃSKI
RAFAŁ BUBNICKI
Na rogatce Szklarskiej Poręby billboard reklamuje stację narciarską Czarna Góra w Kotlinie Kłodzkiej. To najkrótszy komentarz do sytuacji, w jakiej znalazła się zimowa stolica polskich Sudetów. Brak porozumienia między dyrekcją Karkonoskiego Parku Narodowego a spółką Sudety Lift, zarządzającą areną narciarską, spowodował, że Szklarska Poręba zaczyna przegrywać w konkurencji ze stacjami narciarskimi po czeskiej stronie granicy. Przede wszystkim z Pecsem i ápindlerowym Mlynem, ale także z polską, znajdującą się w Masywie Śnieżnika - Czarną Górą.
- Inni idą do przodu, my stoimy w miejscu, czyli zostajemy z tyłu - podsumowuje Andrzej Kucharczyk, dyrektor spółki Sudety Lift, zarządzającej szrenicką areną.
- Nowe inwestycje zwiększą napływ narciarzy na podlegający ścisłej ochronie teren parku. Obszar chroniony z mocy prawa powinien jej rzeczywiście podlegać - mówi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta