Miliardy w rozumie
Dziewięć razy zwyciężał w Wielkiej Grze
Miliardy w rozumie
Roman Warszewski
W mieszkaniu dziadka, gdzie przejściowo zamieszkał, ściany pozawieszane są jelenim porożem. Gdyby w Wielkiej Grze dawali dyplomy, on te ściany dodatkowo mógłby przesłonić dyplomami. Wteleturnieju jednak dyplomów nie dają, można za to wygrać pieniądze. 14 razy stawał w telewizyjne szranki, 9 razy zwyciężał. Gdyby przeliczyć to na zeszłoroczne złote, zarobił ich 900 milionów! Niby niemało, dla niektórych pewnie nawet niewyobrażalnie dużo. Ale czy gra, nawet ta największa, może być receptą na całe życie?
-- Dla humanistów, takich ludzi jak ja -- mówi 30-letni Marek Krukowski -- nie ma współcześnie miejsca. -- Europa Wschodnia, a mówiąc jeszcze szerzej -- współczesność, to jednak wielka Czarna Dziura. Pochłania ludzi, jak najcięższe żarna zamienia ich na nic nie znaczący pył lub błoto. To straszny czas, strach żyć. Paskudny czas dla humanistów, raj dla paskudnych ludzi.
Wielka Gra stała się jego azylem. Po studiach -- najpierw polonistyka (nie ukończona) , potem filozofia na UW -- w zasadzie nigdy nie splamił się pracą.
-- Pracować pracowałem -- protestuje. -- To, co robię, to przecież bardzo trudne zajęcie. Nie pracowałem w kieracie. Nie pracowałem w biurze. Nie pracowałem za biurkiem. Nie dałem się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta