Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Fakty mówią za siebie

11 marca 1995 | Plus Minus | JB

Pięć lat po szoku

Fakty mówią za siebie

Z profesorem Leszkiem Balcerowiczem rozmawia Jan Bazyl Lipszyc

Panie profesorze, w czterech wywiadach z cyklu "Pięć lat po szoku" -- z Janem Winieckim, Zdzisławem Sadowskim, Dariuszem Rosatim i Grzegorzem Kołodką -- znalazły się pod pana adre -sem zarówno pochwały, jak i słowa krytyki. Zajmijmy się przede wszystkim zarzutami, których było w tych rozmowach sporo. Czy ta krytyka była, według pana, rzetelna?

Zacznijmy może od stylu analizowania gospodarki i stylu krytyki. Dwaj z moich krytyków, profesorowie Grzegorz Kołodko i Zdzisław Sadowski, nie ustrzegli się od deprecjonujących etykietek. Np. prof. Kołodko mówił o działaniu z precyzją ślusarza. Jak rozumiem, miałoby to być deprecjonujące, choć należałoby przeprosić ślusarzy. Nie ustrzegł się też insynuacji, że jakoby była zamierzona destrukcja sektora państwowego.

Prof. Sadowski stosuje natomiast, jak się wydaje, pospolity chwyt -- krytykuje stworzoną przez siebie samego karykaturę, którą opatruje etykietką "naiwny neoliberalizm". Nietrudno krytykować taką karykaturę, choć jest ona niespójna z jego ostateczną oceną całego programu. Prof. Sadowski nie ustrzegł się także sformułowania "uderzenie maczugą", nie mieszczącego się w kanonach chłodnej analizy. Tak określił politykę gospodarczą...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 426

Spis treści
Zamów abonament