Osaczeni
Z pamiętników
Osaczeni
Winston Churchill
W tych letnich dniach 1940 r. , po upadku Francji, zostaliśmy zupełnie sami. Żadne z brytyjskich dominiów, Indie czy też kolonie, nie mogły dostarczyć nam decydującej pomocy, ani przysłać na czas tego, czym dysponowali. Zwycięskie olbrzymie armie niemieckie, doskonale wyposażone i posiadające duże rezerwy broni i arsenały, gromadziły się do ostatecznego uderzenia. Włochy z licznymi i imponującymi siłami wypowiedziały nam wojnę i z niecierpliwością dążyły do zniszczenia nas w rejonie Morza Śródziemnego i w Egipcie. Na Dalekim Wschodzie Japonia przyglądała się tajemniczo i wyraźnie domagała się zamknięcia Drogi Birmańskiej dla dostaw do Chin. Rosja Sowiecka była związana z nazistowskimi Niemcami paktem iudzielała Hitlerowi znaczącej pomocy surowcowej. Hiszpania, która już zajęła międzynarodowy obszar Tangeru, mogła się zwrócić przeciwko nam w każdej chwili i zażądać Gibraltaru lub poprosić Niemcy o pomoc w zaatakowaniu go, albo wznieść baterie utrudniające żeglugę przez tę cieśninę. Francja z rządem Pétaina w Bordeaux, wkrótce przeniesionym do Vichy, mogła zostać pewnego dnia zmuszona do wypowiedzenia nam wojny. To, co zostało z floty francuskiej w Toulonie, wydawało się być w rękach niemieckich. Na pewno nie mogliśmy narzekać na brak wrogów.
Po Oranie stało się jasnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta