Naukowcy, filozofowie i pan Antoni
Antoni Słonimski z żoną Janiną Konarską w ich warszawskim mieszkaniu przy alei Róż, 1959 r.
FOT. ANDRZEJ SZYPOWSKI
Krzysztof Masłoń
Nicolas Slonimsky o swojej rodzinie: "Od pokoleń była to kuźnia geniuszów"
dyby miarą wartości literatury miały być książki i artykuły wspomnieniowe, biografie, relacje, a i anegdoty, to Antoni Słonimski uchodziłby za najwybitniejszego polskiego poetę zeszłego wieku, a wydana ostatnio przez Iskry "Saga rodu Słonimskich" Janiny Kumanieckiej sławę tę przypieczętowałaby.
Tak jednak nie jest; Słonimski pozostaje w dziejach literatury polskiej jako autor kilkunastu wzruszających, ale bardziej szlachetnych niż olśniewających wierszy, paru trącących myszką sztuk teatralnych i bardzo wielu felietonów, niekiedy wciąż zabawnych. Niestety, przydarzały mu się - jak pisał Jan Lechoń - "wiersze bombastyczne i nieszczere" i to one kładą cień na twórczości skamandryty.
Z upływem lat rośnie natomiast postać samego Antoniego Słonimskiego. Coraz więcej też dowiadujemy się o jego rodzinie, zaiste - arcyciekawej. Więcej, na wizerunek autora "Alarmu" nakłada się ostatnimi czasy konterfekt jego bratanka, prof. Piotra Słonimskiego, długoletniego szefa francuskiego Centrum Genetyki Molekularnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta