Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Do redakcji

03 stycznia 2004 | Plus Minus | CR

DO REDAKCJI

"O inszych inszościach"

Nawiązując do felietonu Urszuli Kozioł "O inszych inszościach: zaproszenie do świątecznej gry" ("Plus Minus" z 20-21 grudnia), stwierdzam, że autorka, wbrew swemu solennemu zapewnieniu, "wyskoczyła jak Filip z konopi", stwierdzając, iż "dawniej mówiono: niewypał. Dziś - niewybuch". Chciałbym zapewnić panią redaktor, że obydwu pojęć używano tak dawniej, jak i obecnie. Otóż "niewypał" to brak wystrzału z nabitej broni mimo zadziałania mechanizmu odpalania i w wyniku tegoż powstanie naboju; "niewybuch" zaś to najogólniej sam pocisk, bomba, w których pomimo odpalenia, w wyniku wadliwego działania mechanizmu zapalającego, nie nastąpiła przemiana energii chemicznej materiału wybuchowego w energię mechaniczną, tzn. eksplozja. Nie należy zatem mylić tych dwu tak odmiennych pojęć.

Tadeusz J. Drewnik, Warszawa

"Bez taryfy ulgowej"

Wojciech Młynarski tekstem "Bez taryfy ulgowej" ("Plus Minus" z 20 - 21 grudnia 2003 r.) postanowił wziąć udział w dyskusji nad kondycją współczesnego teatru. Przyczynkiem do zabrania głosu była debata na łamach "Rzeczpospolitej" w związku z ukazaniem się antologii współczesnych polskich dramatów "Pokolenie porno". Wojciech Młynarski od razu jednak...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3116

Spis treści

Nauka i Technika

Zamów abonament