Do redakcji
"O inszych inszościach"
Nawiązując do felietonu Urszuli Kozioł "O inszych inszościach: zaproszenie do świątecznej gry" ("Plus Minus" z 20-21 grudnia), stwierdzam, że autorka, wbrew swemu solennemu zapewnieniu, "wyskoczyła jak Filip z konopi", stwierdzając, iż "dawniej mówiono: niewypał. Dziś - niewybuch". Chciałbym zapewnić panią redaktor, że obydwu pojęć używano tak dawniej, jak i obecnie. Otóż "niewypał" to brak wystrzału z nabitej broni mimo zadziałania mechanizmu odpalania i w wyniku tegoż powstanie naboju; "niewybuch" zaś to najogólniej sam pocisk, bomba, w których pomimo odpalenia, w wyniku wadliwego działania mechanizmu zapalającego, nie nastąpiła przemiana energii chemicznej materiału wybuchowego w energię mechaniczną, tzn. eksplozja. Nie należy zatem mylić tych dwu tak odmiennych pojęć.
Tadeusz J. Drewnik, Warszawa
"Bez taryfy ulgowej"
Wojciech Młynarski tekstem "Bez taryfy ulgowej" ("Plus Minus" z 20 - 21 grudnia 2003 r.) postanowił wziąć udział w dyskusji nad kondycją współczesnego teatru. Przyczynkiem do zabrania głosu była debata na łamach "Rzeczpospolitej" w związku z ukazaniem się antologii współczesnych polskich dramatów "Pokolenie porno". Wojciech Młynarski od razu jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta