Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kto lubi ciepłą wódkę?

03 stycznia 2004 | Plus Minus | AG SK
źródło: Fotoarchiwum
źródło: Nieznane

GÓRALSKA MUZYKA

Kto lubi ciepłą wódkę?

Kapela Sobki Karpiela-Bulecki

FOT. PAWEŁ MURZYN

ANDRZEJ GONTARZ, SŁAWOMIR KOSIELIŃSKI

Góralu, czy ci nie żal? Gdy w regionalnych karczmach na Krupówkach w Zakopanem częściej słychać słowacką nutę niż podhalańską? Gdy muzykanci grają nuty ozwodne, baciarskie lub zbójnickie jak rock, jazz czy też world music? Gdy krzyczą, że nie dadzą się zamknąć w skansenie, ponieważ są prawdziwymi artystami? Góralu, czy Podhale odchodzi od tradycji?

W każdej liczącej się zakopiańskiej karczmie gościom przygrywa wieczorami góralska kapela. Na Krupówkach w karczmie Sabała od trzech lat grają chłopcy z Kościeliska, w Redykołce - kapela Andrzeja Obrochty, Sopie - Jędrka Polaka, natomiast w Nosalowym Dworze - Sobki (Sebastiana) Karpiela-Bułecki, znana z płyty "Kayah & Bregović". Podhalańscy restauratorzy dobrze wiedzą, że ubrani w ludowe stroje muzykanci przyciągają spragnionych kontaktu z góralską tradycją turystów. Większość z pijących "góralską herbatę" ceprów nie zdaje sobie jednak sprawy, że w rzeczywistości kapele nie grają tradycyjnej, góralskiej muzyki. Tej bowiem rozbawieni goście nie byliby po prostu w stanie słuchać. Przy prawdziwych, góralskich nutach turyści czym prędzej opuszczaliby...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3116

Spis treści

Nauka i Technika

Zamów abonament