Kto lubi ciepłą wódkę?
Kto lubi ciepłą wódkę?
Kapela Sobki Karpiela-Bulecki
FOT. PAWEŁ MURZYN
ANDRZEJ GONTARZ, SŁAWOMIR KOSIELIŃSKI
Góralu, czy ci nie żal? Gdy w regionalnych karczmach na Krupówkach w Zakopanem częściej słychać słowacką nutę niż podhalańską? Gdy muzykanci grają nuty ozwodne, baciarskie lub zbójnickie jak rock, jazz czy też world music? Gdy krzyczą, że nie dadzą się zamknąć w skansenie, ponieważ są prawdziwymi artystami? Góralu, czy Podhale odchodzi od tradycji?
W każdej liczącej się zakopiańskiej karczmie gościom przygrywa wieczorami góralska kapela. Na Krupówkach w karczmie Sabała od trzech lat grają chłopcy z Kościeliska, w Redykołce - kapela Andrzeja Obrochty, Sopie - Jędrka Polaka, natomiast w Nosalowym Dworze - Sobki (Sebastiana) Karpiela-Bułecki, znana z płyty "Kayah & Bregović". Podhalańscy restauratorzy dobrze wiedzą, że ubrani w ludowe stroje muzykanci przyciągają spragnionych kontaktu z góralską tradycją turystów. Większość z pijących "góralską herbatę" ceprów nie zdaje sobie jednak sprawy, że w rzeczywistości kapele nie grają tradycyjnej, góralskiej muzyki. Tej bowiem rozbawieni goście nie byliby po prostu w stanie słuchać. Przy prawdziwych, góralskich nutach turyści czym prędzej opuszczaliby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta