Jachnicki jak widmo
Jachnicki jak widmo
Rośnie liczba firm, które oskarżają Tomasza Jachnickiego, właściciela jednej z najbardziej znanych firm windykacyjnych - Kancelarii Jachnicki Inkaso - o oszustwo i wyłudzenie. Tymczasem sam Jachnicki jest nieuchwytny. Chociaż nie płaci ani VAT, ani podatku dochodowego, urząd skarbowy nie może go znaleźć.
Zbigniew Szafarz, współwłaściciel firmy Mipama z Opatówka koło Kalisza, wynajął Kancelarię Jachnicki Inkaso do windykacji długu od firmy na Łotwie. Kancelaria podpisała z firmą Szafarza umowę-zlecenie, zobowiązując się do podjęcia starań w celu windykacji długu. Według Szafarza, przy podpisaniu umowy firma Jachnickiego pobrała 18 tys. zł na pokrycie kosztów windykacji, zobowiązując się do wystawienia faktury zaraz po stwierdzeniu wpływu pieniędzy na konto. - Myślałem, że odzyskają nasze pieniądze, więc zapłaciłem, jednak nie dość, że długu nie ściągnęli, to jeszcze nie wystawili faktury - mówi Szafarz.
Znikający dług
Jest również przekonany, że kancelaria z premedytacją go oszukała: - Pracownicy kancelarii nalegali na podpisanie umowy i wpłatę pieniędzy, twierdząc, że na pewno odzyskają dług. Tymczasem, jak sprawdziliśmy później, żadnej możliwości odzyskania naszych pieniędzy nie było, bo firma, która była nam je winna, została kilka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta