Rabaty też wspólne
Rabaty też wspólne
Żadne państwo członkowskie Unii Europejskiej nie będzie mogło zakazać sprzedaży promocyjnej. Handlowcy unijni będę musieli jednak stosować jednakowe zasady przy udzielaniu klientom rabatów czy premii.
Jest już projekt rozporządzenia unijnego o sprzedaży promocyjnej. UE przygotowuje nowe przepisy, by uporządkować ten rodzaj sprzedaży na rynku, na którym niedługo znajdzie się 25 państw. Teraz jedne całkowicie zakazują promocji, inne nie regulują tych kwestii, pozostawiając przedsiębiorcom wolną rękę. Żadne z tych rozwiązań nie jest dobre. Zakaz hamuje sprzedaż, całkowita swoboda wyzwala agresywne praktyki marketingowe: niektóre sklepy zamawiają specjalną produkcję gorszego asortymentu i dokonują na niby 50 proc. obniżek. Ludzie rzucają się na towar, którego nie kupiliby w normalnych warunkach.
PROFESOR EWA ŁĘTOWSKA: Zamiast zakazów przy sprzedaży promocyjnej przedsiębiorca będzie musiał precyzyjnie powiedzieć klientom o jej zasadach. Konsumenci nie muszą się dopytywać, to handlowcy mają obowiązek dostatecznie ich poinformować, żeby byli świadomi swojego wyboru, czyli decyzji o kupnie danego towaru. Promocja nie zawsze oznacza, że klienta nabija się w butelkę, ale nierzadko tak jest. Nowa regulacja ma ucywilizować sprzedaż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta