Dwa pożegnania
- Demokracja według proroka
W ostatniej drodze Arafata do Ramalii towarzyszyli mu także najmłodsi rodacy
(c) MACIEJ SKAWIŃSKI
JERZY HASZCZYŃSKI
z RAMALLI
"Arafat, Arafat, Arafat" - krzyczał wielotysięczny tłum, gdy śmigłowiec z trumną palestyńskiego przywódcy lądował w piątek po południu w Ramalli na terenie Mukaty, gdzie przez ostatnie trzy lata urzędował palestyński przywódca. Młodzi policjanci, wojskowi i cywile z twarzami przesłoniętymi chustami zaczęli strzelać z kałasznikowów.
Na trumnę przeniesioną na samochód wdrapywali się rozhisteryzowani mężczyźni. Jasera Arafata pochowano w łatwym do przeniesienia sarkofagu, by kiedyś - zgodnie z jego życzeniem - mógł spocząć w meczecie Al-Aksa w Jerozolimie.
Pożegnanie Arafata w stolicy Autonomii Palestyńskiej wymknęło się spod kontroli. Wewnętrzna część Mukaty, za wysokim murem, miała być...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta