Polki wróciły z Iraku
JAKUB OSTAŁOWSKI
Sześć Polek mieszkających w Iraku, ich czworo dzieci i mąż jednej z nich powrócili w sobotę w nocy do kraju. Zostały powitane na lotnisku wojskowym Okęcie przez rodziny oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji Ryszarda Kalisza. Samolot wylądował o godzinie 0.30. O rozważenie możliwości powrotu do kraju polskie władze zaapelowały do Polek po uprowadzeniu Teresy Borcz. Kobieta została porwana w Iraku pod koniec października. We wtorek rząd postanowił udzielić w naszym kraju czasowego schronienia obywatelom polskim i ich rodzinom zamieszkałym na stałe w Iraku. Osoby te mogą liczyć na pomoc polskiego rządu przez sześć miesięcy. Będą mieli zapewnione zakwaterowanie, wyżywienie i opiekę lekarską. Dzieci będą mogły kontynuować naukę. H.K.