Pan Bóg kocha wariatów
Oczywiście, jeśli ktoś się uprze, postawi tezę, której będzie bronił całym sobą, czyli ciałem i duszą, że "Miasteczko, w którym czas się zatrzymał" to książka nieprzyzwoita i demoralizująca, wywrotowa i heretycka, ale też chyba nie zaprzeczy, że opowieść Bohumila Hrabala (1914 - 1997) jest brawurowa i porywająca, że aż zapiera dech.
Jest jak płyta Beatlesów, którą gdy tylko się kończy, włączasz da capo. Kiedy dojdziesz do ostatniej strony książki Hrabala, nie masz wcale ochoty odłożyć jej na półkę, lecz czytasz dalej, a więc od początku. W ten oto sposób możesz się w niej zaczytać na śmierć.
Wszystko za sprawą jednego z jej głównych bohaterów - mianowicie stryja Pepina, oryginała nad oryginały, sowizdrzała i filuta, utracjusza, któremu tylko fantazji nie brakuje, a poza tym proletariackiego mędrka, błyskotliwego niczym starożytni filozofowie, znanego doskonale z powieści "Postrzyżyny" oraz nakręconego na jej podstawie filmu Jirzego Menzla. Stryj Pepin nie byłby zapewne tak rozpaczliwie śmieszny, gdyby nie jego brat Francin - ojciec (dokładniej zaś ojczym) przyszłego pisarza, autora "Pociągów pod specjalnym nadzorem" - będący jego przeciwieństwem pod każdym względem, totalnym i absolutnym, jeśli tylko można się tak wyrazić. Francin to człowiek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta