Z Iraku do Palestyny
Krajowa opinia publiczna i świat polityki są zmęczone. Łączy je jednak przekonanie, że spokój jest wartością samą w sobie. Społeczeństwo ma dość niepopularnych decyzji, a politycy - chcąc nie pogarszać swej sytuacji - będą starali się ograniczać możliwości kolizji z nastrojami swych potencjalnych wyborców. Niestety, polityka dzieje się cały czas i nikt nie może pozwolić sobie na luksus wzięcia od niej urlopu. Dotyczy to zwłaszcza polityki zagranicznej. Jeżeli więc rokowania bliskowschodnie przyniosą porozumienie pokojowe, a wraz z nim pojawi się kwestia operacji stabilizacyjnej w Palestynie - o czym myśli się zarówno w USA, jak i Europie - powinniśmy poważnie rozważyć udział w niej polskich żołnierzy.
Przekonywanie, że polska polityka, a wraz z nią polska armia powinny myśleć o kolejnym wysiłku w momencie trwania misji w Iraku, można oczywiście uznać za przejaw mocarstwowej obsesji lub męczącego poczucia humoru. Jeżeli jednak Irak miał być początkiem nowego etapu w polskiej polityce zagranicznej i dziejach sił zbrojnych, a nie jednorazowym wyskokiem, powinniśmy zacząć szkicować nowe plany.
O tym, kiedy i czy w ogóle kwestia operacji pokojowej w Palestynie stanie się przedmiotem konkretnych rozmów politycznych i wejdzie w fazę projektowania, trudno jeszcze wyrokować. Niemniej,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta