Czas manichejczyków
Ponowne wtargnięcie problemu lustracji do debaty publicznej ujawniło nie pierwszy już raz obecność i siłę skłonności manichejskich w mentalności wielu Polaków. Nie osłabi ich zapewne przypomnienie, że Kościół potępia manicheizm jako herezję, ani przestrzeganie przed niebezpieczeństwami, jakimi grozi uleganie tej radykalnie spolaryzowanej, czarno-białej wizji świata.
Według manichejskiej wykładni, dominującej obecnie w debacie publicznej - jeśli nie ilością, to donośnością głosów - ujawnienie tajnych archiwów PRL jest równoważne ujawnieniu prawdy, zatem kto jest mu przeciwny, ten chce, by panowało kłamstwo. Ponieważ lustracja jest dobra, mający wobec niej zastrzeżenia stają po stronie zła. Zwolennicy powszechnego ujawnienia teczek powtarzają z gorliwym zapałem: "Prawda nas wyzwoli".
Na próżno arcybiskup Życiński perswaduje, że zawartość sporządzonych przez SB...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta