Morel nie stanie przed sądem
Tuż po wojnie był on komendantem obozu pracy dla Niemców w Świętochłowicach. Polska zarzucałamu ludobójstwo. Miał być odpowiedzialny za śmierć 1538 więźniów.
Władze Izraela odrzuciły taką kwalifikację prawną. Podały w wątpliwość polskie dowody, sugerując, że są one wyłącznie efektem zeznań złożonych po 1989 r. przez kilku Niemców, "w okresie nasilenia antysemityzmu". Według izraelskiego Ministerstwa Sprawiedliwości, Morel i jego rodzina są ofiarami zagłady, a jego powojenną działalność należy oceniać przez pryzmat tego, co przeżył.
j.o. Czytaj także- Nie będzie ekstradycji Morela