W oczekiwaniu na port
Żeglować można w różny sposób. Są tacy, którzy świata nie widzą poza ściganiem się na regatach. Pływają od bojki do bojki, obmyślają strategię, gdzie robić zwroty, kombinują, jak złapać najlepszy wiatr. Inni, i tych jest większość, wolą pływanie turystyczne, relaks na łódce, coraz to inne porty. Ci drudzy z kolei dzielą się na tych, którzy wolą jeziora i tych, dla których głównym żywiołem są morza i oceany. Ja należę do ostatniej grupy - wolę wypływać na szerokie wody. Jak wyglądają takie rejsy?
Wachta rzecz świętaPierwszy dzień (lub dni) to zwykle ciężka praca. Jeśli przejmujemy jacht od innej załogi, trzeba wszystko posprawdzać, zatankować...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta